środa, 15 stycznia 2014

powodzenie!

Dobry wieczór,

dzisiaj odniosłam swój kolejny życiowy sukces. Kładłam się spać z zamiarem wstania rano by pobiegać. W tym celu przygotowałam sobie ubrania i nawet zaniosłam je do łazienki! I na tym się oczywiście skończyło. 

Rozpoczęłam nierówną walkę z sesją. Złośliwa praca nie pozwala mi dostatecznie się skupić. Postanowił więc rzucić źródło stresów i cierpień. Dzisiaj rano wysłałam kilka pierwszych cv. Dostałam nawet jedną odpowiedź. Ogłoszenie brzmiało tak jakby szukali recepcjonistki w jakimś biurze. Znajomość komputera, języki obce mile widziane, ale nie konieczne, bla bla bla. W mailu zwrotnym zostałam poinformowana, że są mną zainteresowani od teraz, a będę... video-modelką... . Co więcej, w pierwszym punkcie warunków napisali: -obowiązuje zakaz rozbierania się do negliżu. Słodko.
Paradoksalnie kilka godzin później w pracy, od osoby z zewnątrz, która miała nas przeszkolić, usłyszałam, że jestem najbardziej efektowna i w ogóle świetna. Mam nadzieję, że teraz Pani Rządzę Tym Sklepem Jakby To Było Centrum Dowodzenia Światem, a Jego Byt Jest Bytem Absolutnym, jest głupio za to jak mnie niewdzięcznie traktowała.
Ciągle muszę powtarzać sobie w myślach "rzucam to, rzucam to, rzucam to...", żeby oswoić się z tym faktem. To w końcu poważna rewolucja, po 2,5 roku. 

Wracam do nauki.
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

f

f