sobota, 1 lutego 2014

Sesja

Sesja tak?
Tak.
Tak więc najpierw długa kąpiel, pierwsza (w tym mieszkaniu) z użyciem wanny, nie prysznica. Dużo piany, zapachowa świeca, wszystkie możliwe zabiegi pielęgnacyjne.

Tak więc pyszna kawa, pierwszy raz przy użyciu nowego młynka do kawy i ziarenek znalezionych w paczce pod choinką.

Tak więc rosołek, z kurczaczkiem, marcheweczką idealnie doprawiony.

Rozległ się nagle huk bitych dzwonów w pobliskim kościele. Biją na rozbudzenie mej inteligencji, koncentracji i pamięci. 

Mmm jaki ten rosół wyszedł mi smaczny!

Ten dzień jest zbyt krótki.
Coś za coś. Nie żałuję rozpieszczenia się do granic możliwości. Potrzebowałam tego. Jednak postawiłam sobie cel i nie usnę dopóki go nie zrealizuję. 

Pozdrawiam.
Ewoluowałam, zamiast czipsów, czekolady i eneretyka-> lentilki, jabłka, witaminy i krakersy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

f

f